AKTUALNOŚCI / WYDARZENIA
14 VIII 1941 w celi głodowej w KL Auschwitz zmarł śmiercią męczeńską franciszkanin o. Maksymilian Kolbe. Oddał życie za współwięźnia - męża i ojca - Franciszka Gajowniczka.
Kilka tygodni przed śmiercią powiedział do współwięźnia Józefa Stemlera: "Nienawiść nie jest siłą twórczą. Siłą twórczą jest miłość".
Świadek śmierci ojca Maksymiliana - Michał Micherdziński powiedział: "Nasz święty współwięzień przede wszystkim ocalił w nas człowieczeństwo. Był duchowym pasterzem w komorze głodowej, wspierał, prowadził modlitwy, rozgrzeszał i wyprowadzał umierających znakiem krzyża na drugi świat. W nas, ocalałych z selekcji, umocnił wiarę i nadzieję. Pośród tego zatracenia, terroru i zła, przywrócił nadzieję".
Wywiad ze świadkiem śmierci św. Maksymiliana Kolbe TUTAJ
Franciszek Gajowniczek przeżył wojnę. Zmarł w 1995 roku w Brzegu na Opolszczyźnie w wieku 94 lat i został pochowany na cmentarzu przyklasztornym franciszkanów w Niepokalanowie.